Pomoc frankowiczom: skutki unieważnienia umowy kredytu frankowego dla kredytobiorców - teoria salda i teoria dwóch kondycji
Podstawowym skutkiem unieważnienia takiej umowy jest to, że taka umowa traktowana jest jakby nie istniała (nieważność ze skutkiem ex tunc).
Oznacza to, że podmioty które zaciągnęły kredyt we franku szwajcarskim powinny zwrócić jedynie kwotę w wysokości jaką otrzymały od banku (kwotę nominalną), tj. bez odsetek, prowizji.
Unieważnienie umowy kredytowej (nieważność bezwzględna umowy) zazwyczaj jest skutkiem uznania przez sąd, że dana umowa (w szczególności postanowienia dotyczące zasad określania kursów waluty indeksacyjnej lub denominacyjnej, które są podstawą do wyliczenia salda kredytu, rat kredytu) jest niezgodna z ustawą jako ukształtowane z naruszeniem właściwości (natury) stosunku prawnego, tj. z przekroczeniem granicy swobody umów określonej w art. 353[1] k.c. (art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 § 1 i § 2 k.c.).
Drugą podstawą stwierdzenia nieważności umowy kredytu frankowego jest sprzeczność umowy z art. 69 ust 1 i ust 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe z uwagi na to, że konstrukcja umowy kredytu zawiera odstępstwa od definicji legalnej zawartej w prawie bankowym (brak essentialia negotii umowy kredytu bankowego), co czyni ją nieważną w oparciu o treść art. 58 § 1 kc. Aby można mówić o ważnej umowie kredytu, na tle art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego, „musi występować tożsamość pomiędzy kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą jaką kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi wraz z odsetkami”[1]. Zazwyczaj w tego rodzaju umowach kredytowych kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu (różnice kursowe, mechanizm spreadu walutowego), a ta cecha ta jest znaczącym odejściem od ustawowej konstrukcji kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej.
Skutkiem tego jest powstania uprawniania po stronie kredytobiorcy do żądania od banku zwrotu dotychczas spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych i innych opłat pobranych przez bank, przy uwzględnieniu terminu przedawnienia (najczęsciej 10 lat, jednakże orzecznictwo w tym zakresie nie jest jednolite- tę kwestię rozstrzygnie również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 29 kwietnia 2021 r. ).
Zgodnie z teorią dwóch kondycji którą przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, <u>przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego </u>(art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”[2].
Oznacza to, że bez znaczenia, jest to, czy kredytobiorca spłacił już wartość nominalną kredytu, czy też nie. Idąc dalej świadczenia kredytobiorcy i banku nie są automatycznie potrącane. W tym celu bank, aby dokonywać wzajemnego rozliczenia z kredytobiorcą, powinien wytoczyć powództwo wzajemne, podnieść zarzut potrącenia lub zarzut zatrzymania.
Gdyby Sąd Najwyższy przyjął teorie salda oznaczałoby to, że wzajemne świadczenia banku i kredytobiorcy zostałyby automatycznie rozliczone-**** świadczenie wzajemne należałoby odjąć od wzbogacenia.
[1] wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 17 stycznia 2018r., I ACa 674/17, publ. Lex
[2]https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/iii-czp-11-20-nastepstwa-uznania-umowy-kredytu-523214275